Po wielokroć oglądałeś powtórki wspaniałych akcji Michela Jordana? Zachwycałeś się wsadami, jakie Amerykanie mogą oglądać na żywo, a nam Polakom, nawet się to nie śni? A czy rozumiesz, dlaczego z punktu widzenia dobra koszykówki w Stanach Zjednoczonych, podział młodych zawodników w drafcie NBA jest sensowny?
Zapewne nie, ale już spieszę ci z wyjaśnieniem, czemu tak jest. Kreśląc zarys ogólny, to polega on na pierwszeństwie wyboru przez zespoły z końca tabeli sezonu zasadniczego, wyrównując w ten sposób poziom ligi. Taki klub wybiera, prawdopodobnie, najlepszego nowego gracza, dzięki temu wzmacnia się. Wiedząc na czym polega istota rywalizacji, szczególnie w takim sporcie jak koszykówka, trudno się dziwić. Może taki wybór również przehandlować z inną drużyną, wtedy zyskuje środki finansowe na funkcjonowanie. Reprezentacja narodowa USA również czerpie z tego rozwiązania wymierne korzyści. Młodzi koszykarze udają się docelowo do gorszych ekip, by rozwijać się poprzez grę z najlepszymi. Między innymi dlatego zarówno liga, jaki i kadra, wiodą prym w świecie koszykówki. Pełen profesjonalizm w podejściu do organizacji rozgrywek, a także przemyślenie zasad w celu wykluczenia długotrwałej dominacji, pomogły uczynić z NBA jedną z największych i najbardziej popularnych lig sportowych na świecie. Przy okazji pojawiły się wielkie pieniądze, które pozwalają na stały rozwój, przy niesłabnącym zainteresowaniu tą dyscypliną sportu.